Rysy

Rysy – opis trasy i praktyczne wskazówki

Rysy – góra w Tatrach Wysokich, położona na granicy polsko-słowackiej.
Jeden z wierzchołków jest najwyższym szczytem Polski -2499m, drugi – nieco wyższy leży całkowicie po stronie słowackiej i ma wysokość w zależności od źródeł od 2501 do 2503m.

Szlak na najwyższy szczyt Polski jest bardzo popularny, w okresie letnim jest często zatłoczony, dlatego decydując się niego polecamy wyruszyć bardzo rano. Ominiecie tłumy, kolejki do łańcuchów, będziecie mogli nacieszyć się ciszą i spokojem, a przede wszystkim macie większą szansę na uniknięcie załamania pogody (popołudniowe burze).

Planując wejście na Rysy macie do wyboru dwie opcje: zdobyć szczyt od strony polskiej lub słowackiej. Pamiętajcie, że wejście od strony polskiej jest większym wyzwaniem – trudniejsze technicznie, występuje dużo łańcuchów, większa ekspozycja oraz większe przewyższenia.
My zdecydowaliśmy się tym razem wejść od strony polskiej. Nocowaliśmy w schronisku nad Morskim Okiem, jednak możecie wejść także od samego dołu, czyli Palenicy Białczańskiej (ok 2,5 godz. dłużej wg znaków. My wchodzimy w 1,5h więc można na tym odcinku trochę nadrobić).
Trasa : Palenica Białczańska – Morskie Oko – Czarny Staw pod Rysami – Bula pod Rysami – Rysy , czyli szlak czerwony.
Średni czas na pokonania trasy (bez odpoczynków) to 6 godz. 15 min.
I rekordowe przewyższenie 1540 m od Palenicy, od Morskiego Oka 1110m.
Nocując w Morskim Oku zaoszczędzamy dużo czasu i energii. W dniu zdobywania szczytu wstajemy o 3 rano. Mamy już spakowane mniejsze plecaki, jemy kaloryczne śniadanie i o 4.30 jesteśmy gotowi do wędrówki. Długo coś trwało nasze ranne biesiadowanie 🙂  Jest jeszcze ciemno i bardzo rześko. Pierwszy odcinek do Czarnego Stawu pod Rysami pokonujemy bez większych problemów. Przy krzyżu nad stawem skręcamy w lewo, mijamy potok i przed nami jest strome podejście w górę. Trudności technicznych na tym odcinku brak, jednak kondycja jest mile widziana. Idziemy kamienną ścieżką w kierunku Buli pod Rysami. Razem z nami maszerują także kozice, które pięknie dają się nam sfotografować. 📸
W okolicach Buli zatrzymujemy się na nagrodę, a jest nią kanapka i jagodówka Natalki. Połączenie idealne 😉 Na zdjęcia na słynnym głazie zatrzymamy się w drodze powrotnej.
Zaraz za Bulą zaczynają się łańcuchy i towarzyszą już nam aż do szczytu. Trudności są umiarkowane. W wielu miejscach łańcuchy zdają się być zbędne, ale szlak dzięki nim jest mocno ubezpieczony i w razie mokrych skał na pewno zapewniają poczucie bezpieczeństwa, a o to właśnie chodzi. Podejście kończy się w pobliżu przełączki, z której opada „rysa” i rozpoczyna się odcinek silnie eksponowany. W tym miejscu trzeba być szczególnie ostrożnym. To na pewno najtrudniejszy odcinek trasy. Koncentracja na 100 procent i po kilku chwilach jesteśmy na szczycie. Już wyżej w Polsce wejść się nie da 😉🥇😉

Cieszymy się chwilą. Nasze zegarki pokazują 8.20. Na szczycie, mimo wczesnej pory, nie jesteśmy sami. Rozmawiamy ze wszystkimi, nawiązujemy znajomości. Jest miło i wesoło. Pogoda jest dla nas bardzo łaskawa. Nie pada, ale jest pochmurno. Od czasu do czasu wiatr przegania chmury ukazując nam piękne widoki na stronę polską i słowacką. Sesja zdjęciowa obowiązkowo. Kolega z A chodźże na pole nagrywa film, który po powrocie do domu z wielką przyjemnością oglądamy. Nawet się na nim trochę kręcimy 🤭

Rysy zostają zdobyte
Po zjedzeniu, odpoczynku i zdjęciach zaczynamy schodzić w dół. To jest nasz ostatni dzień, więc mocno już czujemy kolana, tym bardziej, że cały czas spacerowaliśmy w kilkunastokilogramowymi plecakami. Zaczyna się robić coraz bardziej tłoczno. Wszyscy się pytają czy daleko do szczytu. Dochodzimy do Buli pod Rysami. Widoki zapierają dech w piersi. Zatrzymujemy się tu na dłuższą chwilę. Schodzi się ciężko. Trzeba uważać na każdy krok, bo kamienie są luźne. Trasa robi się jednak coraz łatwiejsza. Dochodzimy do Czarnego Stawu. Rano, gdy zaczynaliśmy trasę, byliśmy sami. Teraz ciężko przejść. W stronę Morskiego Oka jest tylko gorzej. Przedzieramy się między innymi turystami i po chwili czekania w kolejce, żeby wejść schodami na poziom schroniska, docieramy do punktu wyjścia. Jedzenie w schronisku jest przepyszne. Zamawiamy kilka dań i koniecznie szarlotkę.😁

Został nam do pokonania jeszcze tylko jeden odcinek – asfalt od Morskiego Oka do Palenicy – 8km. Dajemy z siebie wszystko, żeby jak najszybciej pokonać tę trasę.
Kilka wskazówek odnośnie tej trasy.
 
📌 Nie nastawiaj się, że to będzie spacerek. Czeka Cię spory wysiłek fizyczny, więc zadbaj przed wyjazdem o swoją kondycję fizyczną.
 
Idąc na Rysy przydadzą Ci się:
-dobry plecak
-dobre buty trekingowe i wygodne spodnie
-koszulka termoaktywna
-softshell
-kurtka przeciwdeszczowa
-rękawiczki
-komin lub czapka
-naładowany telefon
-power bank
 
📌 Zadbaj także o prowiant, czyli :
-termos z herbatą oraz wodę
-przekąski ( kanapki, batony, czy co tam lubicie )
 
📌 Przezorny zawsze ubezpieczony, dlatego warto zabrać również:
-czołówkę
-kask, uprzęż, lonżę
⚡️⚡️⚡️ Sprawdź przed wyjściem pogodę. 🌩 Warto pomyśleć także o dodatkowym ubezpieczeniu. My zawsze takie kupujemy.
Numer alarmowy TOPR
985 lub 601 100 300
Powodzenia!👍

Dodaj komentarz