Porto na weekend

6 rzeczy, które musisz zrobić w Porto w weekend

      Jako miłośnicy natury, ciszy i spokoju zawsze uciekamy z miast. A Porto jest tym miastem, w którym byśmy mogli chyba zamieszkać. Urzekające, klimatyczne, jest w nim jakaś magia. Może to zasługa położenia nad oceanem i rzeką Douro, może winnic w Villa Nova da Gaia, może fado… Ciężko stwierdzić, ale w tym mieście można zakochać na zawsze.
Wyjazd do Porto na weekend nie wymaga większego planowania i przygotowania. Może być to całkowity spontan. Wszystkie atrakcje są w zasięgu ręki, a raczej naszych nóg i tę formę transportu byśmy proponowali na to miasto.
Porto jest specyficzne. Wydaje się nawet zaniedbane, ale w tym zaniedbaniu można odnaleźć piękno. I te koty wszędobylskie uzupełniają pięknie klimat.

Będąc w Porto postaw na:

Most Dom Luis

     Jest idealny na wieczorny spacer. Stanowi najlepszy punkt obserwacyjny zarówno na Porto, jak i na dzielnicę winnic Villa Nova da Gaia. Jeśli chcesz popatrzeć na panoramę miasta to koniecznie wejdź na wyższą kondygnację. Metalowa ciężka konstrukcja pięknie wtapia się w klimat miasta. Oba poziomy wyposażone są w chodniki dla pieszych, górnym przemieszcza się także metro, a dolnym samochody. Most to znak rozpoznawczy Porto i zdjęcie przy nim to konieczność.

Ribeira – deptak wzdłuż rzeki Duero

Ribeira to stara niezwykle fotogeniczna dzielnica portowa leżąca nad samą rzeką. Z jednej strony znajdują się tu restauracje, stragany z pamiątkami, a z drugiej skrywa w sobie coś tajemniczego, co warto poznać. Na jej wąskich, krętych uliczkach nadal mieszkają ludzie. Można zauważyć pranie rozwieszone na sznurkach. Cześć budynków to slumsy lub ruiny, po których chodzą bezdomne koty. I ten specyficzny zapach zaniedbanego miejsca. Jeśli chcesz to miasto poznać nie tylko od tej najlepszej strony i zrobić świetne naturalne zdjęcia- koniecznie pospaceruj uliczkami wzdłuż Ribeiry.

Ściany z tatuażami, czyli azulejos.

Azulejos to białe ceramiczne kafelki z mozaiką lub namalowanym obrazem. Słynie z nich cała Portugalia, jednak w Porto są one przede wszystkim niebieskie. Znajdują się na elewacji urzędów, budynków mieszkalnych tych starszych, jak i nowoczesnych, kościołach. Ściany pokryte nimi wyglądają jakby miały duszę. Są niewątpliwie wizytówką miasta i pięknie ożywiają niekiedy popadające w ruinę budynki miasta. Koniecznie zajdzie na halę dworca Sao Bento – urokliwe miejsce i tam na pewno znajdziecie dużo azulejos.

Wizyta w Villa Nova da Gaia

To kolejny punkt obowiązkowy Porto, po którym będziecie baaardzo zadowoleni. Znajdują się tu winnice i magazyny wina. Wiele winnic proponuje wycieczki, na których poznacie sekrety produkcji wina, połączone z degustacją. Wielkie szyldy winnic przyciągają zwiedzających Calem, Croft, Sandeman – to tylko niektóre z nich. My wybraliśmy Sandemana ze względu tajemniczą postać w czarnym płaszczu. W winnicy powitał nas chłód i półmrok co dodatkowo nadawało charakteru temu miejscu. Z Sandemana wyszliśmy z butelką wina, które najbardziej nam smakowało i które wspólnie wypiliśmy już po powrocie do polski. Jednak nie dajcie się sprowokować, bo z pewnością weekend nie starczy, aby skosztować wszyskich rodzajów porto.

Zjedz małą Francuzeczkę – czyli kanapkę Francesinha

Francesinha – to punkt obowiązkowy w Porto, jeśli robisz się głodny. Nazwa bardzo zwodząca, bo mała Francuzeczka jest na prawdę nie lada wyzwaniem. Na francesinhę poszliśmy razem z naszymi przyjaciółmi- Martą i Sergiem. Sergio wybrał restaurację Santa Francesinha i to był świetny wybór. Pamiętajcie – najlepiej wcześniej zarezerwować stolik, bo złapać wolne miejsce z marszu jest na prawdę ciężko. Danie o którym mowa to swego rodzaju kanapka z szynką, stekiem, kiełbasą, zapieczona pod grubą warstwą żółtego sera. Podawana jest z sosem piwnym, frytkami. Możliwości jest bardzo dużo. Do tego koniecznie Sangria. Nam najbardziej smakowała to z dodatkowymi owocami.

Francesinha + sangria to idealne połączenie. Wyszliśmy z pełnymi brzuchami, roześmiani i naładowani pysznymi kaloriami.

Plaża Matosinhos

Jeśli macie ochotę na spacer szeroką plażą z miękkim i mieniącym się w słońcu piaskiem to ta plaża jest dla Was. Na tej plaży znajdziecie również skałki, które urozmaicają teren, szeroką promenadę do spacerów, biegania, a także bary i kafejki, jeśli zgłodniejecie lub zapragniecie wody, soku, kawy itp. Widoki są naprawdę piękne. Z jednej strony widok na Castelo do Quejio, czyli serowy zamek -niewielką fortyfikację, bardzo dobrze zachowaną, a z drugiej port rybacki i kontenerowy. Między nimi ocean, piaszczysta plaża, skały, latające mewy. Wszystkie te elementy niesamowicie ze sobą kontrastują, sprawiając, że to miejsce jest po prostu niezwykłe i właśnie przez tę różnorodność jest na naszej top liście.

Niezbędne informacje

Do Porto lata wizzair.com
Pogoda w Porto jest raczej deszczowa. Najwięcej opadów odnotowuje się od listopada do marca. Temperatura osiąga wtedy maksymalnie 12°C w dzień.
Temperatury w Porto rosną w kwietniu, a latem sięgają nawet 30°C, jednak silny wietr znad oceanu ochładza powietrze.
Porto najlepiej zwiedzać od maja do września.